Spotkania w Łodzi

8/08/2011 10:02:00 AM

Po powrocie z dolnośląskiego zdążyłam zrobić pranie, spakować plecak i znowu wyjechałam. Tym razem do Łodzi, na spotkania w trzech łódzkich bibliotekach oraz bibliotekach w Smardzowicach i Stróży.


Było fantastycznie: w każdej bibliotece inaczej, a jednak zawsze sympatycznie.

W jednej z łódzkich bibliotek pytania zadawali niemal wyłącznie chłopcy, w innej – były same dziewczyny, za oknem padał deszcz, a my tak sobie gawędziłyśmy ;-)

W Smardzowicach spotkanie zdominowały maluchy. Kiedy opowiadali, ile mają zwierząt, z trudem wierzyłam... Wiele dzieci, zwłaszcza „miejskich” chyba popłakałoby się z rozpaczy, słuchając, że ktoś ma np. sześć koni, trzy psy, dwa koty, chomika i rybki. ;-)

W Stróży zaskoczyły mnie małe klasy i chłopiec, który, gdy go zapytałam, czy jego klasa jest duża powiedział:
- Duża! Pięć osób.
Kiedy ja byłam w podstawówce w klasach było po 36 osób...
Ze Stróży przywiozłam fantastyczne pamiątki, zrobione własnoręcznie przez najmłodszych uczniów szkoły.

Zdjęcie zrobiłam tylko w jednej, łódzkiej bibliotece. W niektórych nie było czasu lub nie zgodzono się na zdjęcia z różnych powodów, np. pani, która zrobiła dekorację sali obawiała się, że ktoś skopiuje jej pomysł.


Wieczorami miałam okazję zwiedzić Łódź, a było co zwiedzać, bo to niesamowite miasto...

Dziękuję za zaproszenie!




BTW. Wiecie, czemu Miś Uszatek śpi na materacu?
- Bo ma klapięte łóżko!

- A co je na kolację?
- Pora na dobranoc!



Zobacz też:

0 komentarze

Spam będzie usuwany.