Leszno, Pawłowice, Lipno i Belęcin Nowy

3/18/2014 01:31:00 PM

Wróciłam z pierwszej w tym roku „trasy spotkaniowej”. Odwiedziłam czytelników w Lesznie, Pawłowicach, Belęcinie Nowym i Lipnie.


Byłam też jurorką w organizowanym w Lesznie konkursie „Mistrz Pięknego Czytania”.

Pierwsze spotkanie odbyło się w Pawłowicach – w świeżo wyremontowanej sali gimnastycznej. Uczestników było wielu i mieli oni tak dużo pytań, że nie wystarczyło nam czasu, bo musiałam jechać do Belęcina Nowego. Jednak uczestnicy zawsze mogą się do mnie odezwać w internecie.

W Belęcinie Nowym ledwie się wszyscy pomieściliśmy w sali. :-) Pytania były ciekawe i „konkretne”. ;-) Powiedziałam uczestnikom jak się ustala honoraria autorskie, żeby sami mogli to policzyć i przy okazji podciągnąć się z matematyki. Kiedy już zostaniecie pisarzami, bez problemu poradzicie sobie z formalnościami. ;-)

Następnego dnia rano pojechałam do Lipna, gdzie spotkałam się z sympatycznymi uczniami. Trafiłam tam na kolejnego czytelnika książek Juliusza Verne'a. :-)

Na wszystkich tych trzech spotkaniach okazywało się, że chłopaki chcą więcej książek dla nich – takich „o chłopakach”, a wszystkie nastolatki najbardziej lubią czytać fantastykę!

Później byłam jurorką w konkursie „Mistrz Pięknego Czytania” w Lesznie. To było straszne!

Tak było podczas konkursu

W konkursie brało udział 14 osób, które czytają naprawdę wspaniale. Musiałam wskazać 2 osoby, które powinny dostać nagrody w każdej z 2 grup. Czyli razem tylko 4 osoby. To był problem! Ciężko było wybrać tylko 4 osoby z 14!

Uważam, że wszyscy powinni dostać nagrody i pierwsze miejsca!

W ogóle słuchanie własnych książek, czytanych przez tak znakomitych lektorów było niesamowitym doświadczeniem. Sama nie umiem tak pięknie czytać.

Życzę wszystkim uczestnikom konkursu powodzenia w dalszej karierze! Mam nadzieję, że zostaną lektorami i dziennikarzami radiowymi i telewizyjnymi. Jeśli takie osoby będą zabierać głos w mediach, nareszcie będzie można wszystko zrozumieć! :-)


Wręczam nagrodę Mistrzowi Pięknego Czytania klas VI - Wojtkowi.

W jury zasiadły też poetka - Pani Eleonora Biberstajn, nauczycielka języka polskiego – Pani Iwona Gubańska oraz Pani Bogumiła Skrzpczak z Wypożyczalni dla Dzieci i Młodzieży MBP w Lesznie.

Oto wszyscy Mistrzowie (i ja nie-mistrz w tle ;-).


Po konkursie rozdawałam autografy w nowiutkich egzemplarzach "Marzycielek", "Przeboju na pięć" (wznowienia) i "Uli i Urwisów" (nowość) oraz innych książkach. Także na własnych egzemplarzach uczestników i w ich pamiętnikach. :-)


Później odbyły się jeszcze dwa spotkania autorskie.

Ostatnie spotkanie było otwarte – mógł na nie przyjść każdy, kto chciał. Odbywało się wieczorem, więc nie wiadomo były, ile osób przyjdzie i kto przyjdzie. Jednak sala była wypełniona... Sala to zresztą słabo powiedziane – lochy były wypełnione! ;-)

Naprawdę! :-) Bo spotkanie odbywało się w lochach.

Kiedy wcześniej Pan Krzysztof w z Leszczyńskiej Biblioteki pokazał mi, gdzie będzie spotkanie, byłam pod wrażeniem. Piwnica, lochy, łukowe sklepienia z czerwonej cegły.

Sami zobaczcie:



Pierwsze zdjęcie w tym poście też zostało tam zrobione.

Kiedy zobaczyłam tę salę, od razu pomyślałam o nowej książce, która ukaże się w maju. No i tu czas uchylić rąbka tajemnicy. Oto okładka:


„Duch z Niewiadomic” też zaczyna się w takich lochach – to w nich rozgrywa się scena, w której po raz pierwszy w książce pojawia się duch... A może "duch"?

Chętnie rozpoczęłabym spotkanie przeczytaniem tego fragmentu, najlepiej w ciemności. Był jednak problem – tekst był dopiero w korekcie...

Obiecuję, że nadrobię to następnym razem! :-) Książka zostanie wydana już w maju.

A to jeszcze kilka zdjęć ze spotkań.

Dziękuję wszystkim uczestnikom! :-)

Dziękuję Pani Magdzie i Pani Ewie za przesłanie zdjęć ze spotkań!

Zobacz też:

0 komentarze

Spam będzie usuwany.