Dziękuję za spotkania na targach!
10/29/2015 05:07:00 PM
Wróciłam z krakowskich targów zmęczona i nieco przeziębiona, a na miejscu czekały na mnie zaległości do nadrobienia. Czas nadrobić i te na blogu. Przede wszystkim: podziękować wszystkim, którzy mnie odwiedzili na stoiskach!
Odwiedziło mnie wiele osób i podpisałam dużo książek. Stała nawet do mnie kolejka, co zrobiło duże wrażenie na mych przyjaciołach, którzy też zajrzeli na targi. :-)
Kolejki mają jednak to do siebie, że wymuszają „szybką obsługę” - przynajmniej na mnie. Sama nie lubię w nich stać, więc staram się, aby inni też nie czekali i wtedy szybciej podpisuję, nie wdając się w długie rozmowy. Trochę szkoda, bo mogłyby być ciekawe...
Jeśli macie ochotę porozmawiać ze mną na targach lub po spotkaniach, poczekajcie aż „obsłużę” wszystkich w kolejce. Potem chętnie pogadam. :-)
W tym roku najbardziej zaskoczyła mnie Karolina, która dała mi ten rysunek i powiedziała, że przeczytała „Amelkę” czternaście razy!
Na rysunku Karoliny Amelka przypomina postać z pierwszego wydania książki.
Obecnie w księgarniach można znaleźć nowe wydanie, z innymi ilustracjami.
Ania i Klaudia przeczytały wielokrotnie „Trzynastkę na karku” i pamiętają z niej tak wiele szczegółów... Wypytały mnie o nie.
Czytelniczki z Nowej Huty chciały wiedzieć, na jakim konkretnie osiedlu rozgrywa się akcja serii nowohuckiej. I najlepiej, żebym podała też numer bloku! ;-)
Innym zaskoczeniem były córki moich dwóch koleżanek, które tak szybko rosną. ;-) Natalia, córka mojej koleżanki z podstawówki Ewy, ma już 16 lat i wyglądała tak dorośle... A dopiero co była małą dziewczynką. Córki Madzi, które pamiętam jako bardzo małe bobaski są już nastolatkami...
Podsuwano mi wiele pomysłów na nowe książki i dalsze ciągi tych już wydanych.
Wróciłam pełna chęci dalszego pisania. Skoro tyle osób to czyta... warto pisać kolejne książki. :-)
Od razu zabrałam się za trzecią część „Tajemnic Starego Pałacu”, nad którą obecnie pracuję!
Targi były też okazją do spotkania innych pisarzy i znajomych z branży wydawniczej, w której kiedyś pracowałam.
W drodze powrotnej miałam miejsce w pociągu obok dziewczyny, która zagadnęła mnie, gdy wyciągnęłam książkę. Powiedziała coś w rodzaju:
- Widzę, że pani czyta, więc pewnie też wraca pani z targów?
Okazało się, że jadę z blogerką książkową – Natalią z bloga „Książkowe kocha-nie kocha”.
Całą drogę przegadałyśmy. Zgadnijcie o czym? ;-)
Mam chęć napisać też o samych targach i ich organizacji. Ale to już temat na osobny wpis.
PS. Niektórzy robili sobie ze mną zdjęcia i obiecali mi je przesłać. Czekam na te zdjęcia! :-)
3 komentarze
Nadal czekam z niecierpliwością na kontynuacje dzienników Ani i Amelki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać w tak niespodziewanych okolicznościach jak wspólna jazda pociągiem :) Gdyby nie Ci Hindusi i późniejsza kawa, to byśmy się pewnie nie poznały :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przemiłe rozmowy :) Na dniach też opublikuję swoją relację, bo jakoś nie mogę skończyć jej pisać ;)
Mnie też było bardzo miło!
UsuńDowiedziałam się tylu ciekawych rzeczy o środowisku blogerskim i trochę o pisarskim - którego nie znam, bo jednak tam jest jakby kilka środowisk i trudno znać wszystkie. :-)
Zapoznałam się z blogiem - jest bardzo ciekawy!
Czy macie Bloglovin? Chętnie bym Was "zaobserwowała".
Spam będzie usuwany.