Mól książkowy musi odejść
7/06/2012 04:21:00 PM
Kilka miesięcy temu nazwałam ten blog Bar "Pod Książkowym Molem", bo nic lepszego nie przyszło mi do głowy.
Dorzuciłam jeszcze podtytuł "groch z kapustą i inne przysmaki", żeby od razu było widać pewien dystans do tematu. i żeby dać do zrozumienia, że nie będzie tu tylko o książkach, bo może się zdarzyć, że napiszę o czymś innym. Na przykład o fotografii. ;-)
Sęk w tym, że piszę o niej więcej niż o książkach. Ponadto "mola książkowego" ma w tytule jakieś 90% "książkowych" blogów, przez co zaczynają się już mylić. Coś z tym trzeba zrobić, więc muszę zmienić nazwę. Tylko nie wiem, na jaką...
Naprawdę intensywnie nad tym myślę, bo uważam, że tytuł to naprawdę bardzo ważna sprawa.
Tytuł bloga też.
Poszukuję czegoś błyskotliwego, a zarazem dużo mówiącego.
Jak na razie nie znalazłam, ale tak, czy owak, mól książkowy musi odejść.
Przestał mi się podobać, bo wszędzie go pełno i za dużo go. Na dodatek zniechęcił mnie do niego Google Translator, który nie radzi sobie z przetłumaczeniem takiego skomplikowanego tytułu jak "Pod Książkowym Molem". Ludzie, którzy czytają blog w innych językach przy użyciu tego wynalazku (są tacy!) nawet tytuł widzą jakoś dziwnie.
O reszcie nie wspominam, bo czytając ten blog w innych językach i w tłumaczeniu Google Translatora można się popłakać ze śmiechu. Dowiedzione empirycznie. Co prawda stało się to dopiero, kiedy czytałam go po rosyjsku, wcześniej chciało mi się płakać z innych przyczyn, czytając go w innych językach, w których czytam, ale..."Garoch z kapustoj i drugimi delikatesami"?! :-D
Dlatego teraz to tytuł mego bloga, ale na razie umieszczam go w tytule w wersji polskiej.
I szukam nadal tytułu doskonałego.
Albo przynajmniej w miarę przyzwoitego.
1 komentarze
....teraz będą tu trafiali amatorzy dobrej kuchni:)
OdpowiedzUsuńooo, proszę napisz przepis na swoją ulubioną potrawę......!
Spam będzie usuwany.