Rower jest wielce OK!
9/22/2012 04:49:00 PM
Podobno dziś jest "dzień bez samochodu". Nie bardzo wiem, o co w tym chodzi, bo ja mam prawie codziennie dzień bez samochodu.
Czyżbym była do cna zblazowana? :-) W Dniu Książki piszę, że codziennie mam Dzień Książki, w Dzień Bez Samochodu, stwierdzam, że to też mi spowszechniało... ;-)
Ale mam rower. I korzystając z okazji chciałabym Was zachęcić do ruchu na świeżym powietrzu. Na rowerze albo i bez - grunt, żeby się gdzieś ruszyć się jak najczęściej, a będziecie zdrowsi, ładniejsi i zgrabniejsi oraz bardziej optymistyczni.:-)
Ale mam rower. I korzystając z okazji chciałabym Was zachęcić do ruchu na świeżym powietrzu. Na rowerze albo i bez - grunt, żeby się gdzieś ruszyć się jak najczęściej, a będziecie zdrowsi, ładniejsi i zgrabniejsi oraz bardziej optymistyczni.:-)
(Zdjęcia: Dariusz Majgier)
13 komentarze
Po przeprowadzce do Poznania nie mam roweru. A szkoda, bo kiedyś spędzałam na nim bardzo dużo wolnego czasu. No i na pewno takie wycieczki dawały mi więcej frajdy, bo jazda po Bieszczadach czy Beskidach to sama przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńJazda po Bieszczadach czy Beskidach... - rozmarzyłam się. ;-)
UsuńPołączenie dwóch przyjemności: rower i góry (i to jakie góry!). :-)
Ja mam często "dzień bez samochodu", więc takie dni również nie robią na mnie wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńKasiu zostałaś obdarowana słodką babeczką "So sweet Blog Award" :)
Zapraszam do zabawy http://szminka-po-lustrze.blogspot.com/2012/09/so-sweet-blog-award-czyli-sodkie.html :)
Dziękuję!!!
UsuńCzuję się zaszczycona!
Kasiu, dzień jest o tyle ważny, że w komunikacji miejskiej nie trzeba kasować biletu :D Ja więc pojechałam pod Warszawę do moich rodziców zupełnie za darmo - i to jest różnica nawet dla Ciebie, bo inaczej musiałabyś skasować bilet :)
OdpowiedzUsuńO! Super! Ale na "strefę" też? Bo na miasto mam kartę miejską, więc i tak nigdy nie kasuję biletu. ;-)
Usuńzdjęcie jest CUDOWNE <3 uwielbiam twój top <3.
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
http://www.facebook.com/CoeursDeFoxes
Dziękuję, Kasiu!
UsuńJa też lubię tę koszulkę, bo jest bardzo wygodna i "trwała", ale mało fotogeniczna, bo tak się fałduje, że wyglądam w niej jak ludek Michelin. ;-)
Beautiful portrait :)
OdpowiedzUsuńGracias, Sandra!
UsuńNo to witamy w kubie, też rower preferuję ,musisz kiedys się wybrać tutaj miejsce jest stworzone do jazdy na rowerze, chm we Francji gdzie często poniekąd jeżdziłenm jeszcze do niedawna też jest perfekcyjnie rozwinięta infrastruktura rowerowa, no i nikt nie wymyśla dziwnych i bzdurnych przepisów typu ograniczenie prędkości do 10 km/h. Rower jest rowerem i koniec a samochód to całkiem inna historia.
OdpowiedzUsuńŚwietnie tam macie!
UsuńTutaj na ulicy kierowcy Cię mogą przejechać (Twoja wina!), a na chodnikach wlepią Ci mandat. Ścieżki rowerowe są pourywane i często służą za parkingi albo za chodniki, bo chodnik obok robi za parking. ;-/
Funny expression :-)
OdpowiedzUsuńSpam będzie usuwany.