Zawsze lubiłam czytać książki historyczne. Teraz lubię też je pisać, choć pochłania to dużo czasu, bo trzeba zebrać potrzebne materiały i informacje, żeby w książce nie było błędów rzeczowych.

Niestety ostatnio tak często trafiam na takie błędy w książkach, że nieustannie się boję, że też je robię. Ale to tylko sprawia, że tym bardziej się staram zgłębić poruszane tematy i poznać epokę, o której piszę.

W efekcie dużo czasu spędzam przy lekturze książek historycznych i przedwojennej prasy (jak wspomniałam w tym wpisie).

W prasie, zwłaszcza tej z przełomu XIX i XX wieku urzekają mnie reklamy. Podobają mi się dużo bardziej niż dzisiejsze wygładzone potwory, które szczerzą się z reklam bujnymi zębami w kolorze ceramiki łazienkowej. ;-)

BTW. Zobaczcie, jak zmieniła się pisownia niektórych słów.