Wkrótce premiera „Stuletniej Gospody”, w której ważną rolę odgrywa zmysł smaku, a ja ciągle myślę o kolejnej książce, w której tak ważny byłby inny mało doceniany zmysł – węch.

Wspominałam już, że fascynuje mnie świat zapachów i chciałbym kiedyś napisać coś o tym. Na razie zbieram pomysły i materiały. Biorę więc udział w warsztatach zapachowych i perfumiarskich oraz spotkaniach z twórcami zapachów (tutaj pokazałam zdjęcia ze spotkania z Olivierem Durbano).

Ostatnio Sabbath wyciągnęła mnie na warsztaty zapachowe i spotkanie z twórcą marki By Kilian.

Ten pan ze zdjęć nazywa się Kilian Hennessy. Tak, jak założyciel LVHM (Louis Vuitton Moët Hennessy), którego jest wnukiem. Jednak zamiast osiąść na laurach i żyć dostatnio z rodzinnego majątku, znalazł sobie ciekawsze zajęcie: zbudował własną markę perfum.

Sabbath przeprowadziła z nim ciekawy wywiad, który można przeczytać tutaj.

Poza tym zrobiła mi z nim zdjęcie.

A ja zrobiłam jej zdjęcie z truskawką. ;-)

Miło było spotkać także innych przyjaciół, którzy lubią ciekawe zapachy. Niektórzy spośród nich też robili zdjęcia, a niektórzy nawet mają blogi i tam o warsztatach napisali... :-)) (Pozdrowienia!)

Ciekawi Was taka tematyka?

Jeśli tak, to mogę częściej dzielić się wrażeniami ze zbierania materiałów do książek. :-)